Uwaga, rozdział zawiera sceny erotyczne, nieprzeznaczone dla osób małoletnich!
(Wiem, że i tak przeczytacie, ale musiałam) :D
_________________________________________________________________________________
Oh sweetheart,
it's time for us to become one.
Harry splótł nasze palce i ponownie przyciągnął mnie do siebie, składając delikatne pocałunki na mojej szyi. Chwyciłem skrawek swojej koszulki i ściągnąłem ją z siebie, przerywając czułe gesty chłopaka. Spojrzał na mnie, a w jego oczach zauważyłem błyszczące iskierki pożądania.Złączyłem nasze usta, najpierw niepewnie chwytając jego dolną wargę, co następnie Harry zamienił na czułe pocałunki, przerywane naszymi głębokimi wydechami. Muzyka w tle nadawała tej chwili jeszcze więcej namiętności.
-Lou-wyszeptał niemal niedosłyszalnie, przerywając serię pocałunków. Spojrzałem na chłopaka stojącego w samych spodniach i ponownie przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Nie musiałem pytać, wiedziałem o czym myśli w tej chwili.Uśmiechnął się zawadiacko, gdy zacząłem rozpinać jego spodnie, które chwilę potem opadły wzdłuż jego kostek. Harry położył dłoń na mojej klatce piersiowej i zaczął kreślić na niej wzory palcami, coraz pewniej kierując rękę w stronę moich bioder. Pomogłem mu uporać się z zamkiem przy moich spodniach i gdy zsunąłem z siebie swoje obcisłe rurki, oboje zostaliśmy już w samej bieliźnie. Harry ponownie złapał moją dłoń i skierował się w stronę schodów prowadzących do sypialni, po drodze zatrzymując się i obdarowując mnie masą mokrych pocałunków. Gdy znaleźliśmy się na górze, chłopak przepuścił mnie w drzwiach, co spotkało się z moim mimowolnym uśmiechem. Usiadłem na skraju łóżka, a Harry stanął po środku moich ud.Poczułem wybrzuszenie w jego bokserkach, gdy oplotłem nogi wokół jego talii kładąc się na łóżku. Wypchnąłem lekko biodra do przodu, co spotkało się z podniecającymi jęknięciem chłopaka.Położył się nade mną podpierając się na łokciach i zassał lekko skórę mojej szyi, zostawiając na niej różową plamkę.Wsunąłem rękę pomiędzy nasze rozgrzane ciała i dotknąłem materiału ciasnych bokserek Harry'ego.
-Lou-jęknął ponownie chłopak, a ja zacząłem pewnym ruchem pocierać jego czułe miejsce.Jego oczy były zamknięte, przez co nie mogłem wpatrywać się w ich zieleń. Czułem tak ogromne pożądanie słuchając jak chłopak jęczy moje imię, a temperatura w pokoju podniosła się diametralnie gdy pomogłem mu zsunąć z siebie jego bokserki, które spadły bezwładnie za łóżko. Odwróciłem Harry'ego, tak żeby to on leżał pode mną i spojrzałem mu w oczy.Jego wzrok był tak pełny pożądania, że zielone tęczówki niemal krzyczały, żebym nie przerywał swoich czynności.
Oplotłem dłonią całą długość Harry'ego, a on napiął mięśnie pod wpływem moich z początku delikatnych ruchów.Po paru minutach przyśpieszyłem, a on chwycił skrawek pościeli mocno ją ściskając. Podobała mi się moja dominacja nad nim. Chłopak jęknął gardłowo, gdy wziąłem jego przyrodzenie do ust. Poczułem słony smak i przymknąłem oczy, żeby nie rozpraszać się widokiem wijącego się pode mną Harry'ego.
-Lou dłużej nie wytrzymam-niemal krzyknął, co przyprawiło mnie o dreszcze, że w tak krótkim czasie mogę doprowadzić go do takiego stanu.
Byłem trochę zaskoczony, gdy Harry wysunął się spode mnie i klęknął na łóżku, zsuwając moje bokserki i opuszczając je na podłogę. Przywarliśmy do siebie w namiętnym pocałunku, a ja ścisnąłem lekko jego pośladek.Harry spojrzał na mnie a ja wskazałem mu na szafkę stojącą przy łóżku. Dziwiłem się, jak potrafimy zrozumieć się bez słów. Chłopak wstał, a na jego rozgrzanym ciele ponownie zauważyłem tatuaż, który idealnie pasuje do mojego. Wyciągnął z szuflady tubkę z przezroczystym płynem a ja patrzyłem, jak z powrotem powoli kieruje się w moją stronę.Położyłem się na brzuchu, a Harry nachylił się do mojego ucha.
-Na pewno tego chcesz Lou?-zapytał zdenerwowanym głosem. Odpowiedziałem mu lekkim skinieniem głowy, a on upewnił się dopiero po delikatnym pocałunku który złożyłem na jego dłoni, gdy gładził mnie po policzku.
-Ufam ci-wyszeptałem do chłopaka za mną i chociaż nie widziałem jego twarzy, wiedziałem, że się uśmiechał.Nachylił się nade mną i zaczął delikatnie całować skórę moich pleców, a gdy dotarł do ich końca, przejechał ciepłą dłonią po moim pośladku i otworzył tubkę, którą trzymał w drugiej ręce.Usłyszałem jak płyn wylewa się na jego dłoń, a on rozprowadza go po moim wejściu.Poczułem chłodną substancje, ale Harry nadal rozgrzewał mnie swoimi ruchami.
-Harry-powiedziałem, a chłopak momentalnie zaprzestał swoich ruchów i spojrzał na moją twarz.
-Ja...-jąkałem się przez chwilę-Ja nigdy wcześniej tego nie robiłem-zdobyłem się w końcu, żeby to powiedzieć. Spotykałem się wcześniej z kilkoma chłopakami, ale nigdy z żadnym nie byłem na tyle blisko, żeby to robić. Nigdy nie ufał nikomu tak bardzo jak Harry'emu. Poczułem jak po raz setny tego wieczoru się rumienię, gdy Harry złożył na moim policzku słodkiego całusa.Uśmiechnąłem się, a on kontynuował wcieranie we mnie płynu. Zajęczałem cicho, gdy chłopak wsunął we mnie wskazujący palec.
-Wszystko dobrze?-spytał z przejęciem w głosie.
-Tak-odpowiedziałem bez wahania, a on wsunął we mnie drugi palec, co jakiś czas składając pocałunki na całej długości moich pleców.
-Rozluźnij się-wyszeptał uspakajającym głosem, a ja od razu poczułem się, jakbym już niczego w życiu nie musiał się bać.To jak Harry na mnie działa jest nie do opisania.Poczułem dyskomfort, ale nie przypominało to bólu, tak jak opisują to inni.Moje serce zaczęło bić jeszcze szybciej, gdy przechyliłem głowę lekko w bok i zobaczyłem jak Harry pociera swoją długość, aby przygotować się do wejścia we mnie.Obiema rękami chwyciłem pościel, gdy usłyszałem jego głębokie oddechy.Pokiwałem głową i uśmiechnąłem się do chłopaka w lokach, a on zaczął delikatnie się we mnie wsuwać.Oprócz naszych przyśpieszonych oddechów i pełnych pożądania jęknięć, słyszałem również dochodzącą z dołu muzykę.Uśmiechnąłem się, gdy usłyszałem piosenkę, którą śpiewał mi Harry parę dni temu przy akompaniamencie mojej gry na pianinie. Chłopak zdaje się, również ją usłyszał bo jego ruchy stały się wolniejsze i równe z tempem utworu. Przez cały czas był bardzo delikatny, a jego wzrok ciągle był skupiony na mojej twarzy, jakby sprawdzał, czy wszystko dobrze.
-Wszystko w porządku Harry.Chcę cię poczuć-po moich słowach wsunął się we mnie głębiej, a każda komórka mojego ciała pragnęła go coraz bardziej.
Wyszeptał moje imię ostrzegając mnie, że zaraz dojdzie, przyśpieszając swoje ruchy, a moje ciało lekko się spięło, gdy poczułem w sobie płyn Harry'ego.Intensywność tego doznania, rozgrzewała mnie od środka.
Chłopak wysunął się ze mnie i opadł obok mnie, kładąc twarz na poduszkę. Wyciągnąłem rękę w stronę jego policzka, a on umieścił swoją w moich włosach, delikatnie się nimi bawiąc. Nasze oddechy nie traciły na przyśpieszeniu. Zdziwiłem się, gdy Harry podniósł się na łokciach i spojrzał na mnie spod swoich długich rzęs.
-Odwróć się-jego głos był spokojny, a ja zrobiłem to o co poprosił. Wygląda na to, że nasze doznania tej nocy jeszcze się nie skończyły, bo gdy zgiąłem nogi w kolanach, on wsunął się pomiędzy nie i delikatnie muskał językiem moją długość. Subtelność jego ruchów była zdumiewająca.Poczułem jak moje ciało ponownie omiata podniecenie, gdy Harry wsunął go sobie do buzi, robiąc przy tym pewne ruchy ustami.Fala rozkoszy owładnęła moim umysłem i nie mogłem zdobyć się na nic innego, jak pojedyncze mruknięcia okraszone wołaniem jego imienia.Podniosłem lekko plecy, aby dać Harry'emu większą swobodę i zatopiłem palce w jego włosach.Z całych sił opanowywałem się, żeby nie przycisnąć go do siebie, ale on zdawał się czytać w moich myślach, bo jego usta objęły mnie jeszcze dalej. Zaciskałem pięści w ekstazie, nie wiedząc gdzie je umieścić, ale moje ciało działało wbrew mojemu umysłowi, bo nawet nie zdałem sobie sprawy, kiedy przycisnąłem dłonie do pleców Harry'ego, ściskając paznokciami jego skórę. Moja klatka piersiowa ruszała się tak intensywnie, że bałem się, że zaraz wybuchnie. Po chwili ponownie opadłem na łóżko, a Harry przesuwał usta coraz wyżej, wzdłuż mojej klatki piersiowej. Ta intymna chwila pozwalała mojemu sercu na coraz więcej wariacji. Po chwili głowa chłopaka opadła na zagłębienie pomiędzy moim ramieniem a szyją, a ja mogłem przysłuchiwać się przyśpieszonemu biciu jego serca.Harry leżał na mnie wtulony, a ja zdałem sobie sprawę, że to on jest tym czego szukam.Chłopak przekręcił się na bok, tak że nasze twarze patrzyły teraz prosto na siebie. Jego oczy szukały moich, błądząc najpierw po mojej klatce piersiowej i ustach. Oplotłem ręką jego biodro, a drugą nasunąłem na nas kołdrę, która spadła podczas naszych intensywnych pocałunków. Harry przysunął swoje usta do mojego czoła i delikatnie musnął je wargami, na co zareagowałem przyciągając go bliżej do siebie. Po kilku minutach jego oczy się zamknęły i usłyszałem regularne wydechy, które kontrastowały z wcześniejszymi szybkimi wdechami powietrza.Dotknąłem swojej rozgrzanej szyi, na której Harry zostawił różową malinkę i patrzyłem jak zahipnotyzowany jak delikatnie potrząsa swoimi lokami o poduszkę podczas snu. Zastanawiałem się co mu się śni, albo czy przed zaśnięciem, też myślał o tym, o czym ja. Nie mogłem zmrużyć oka, jakbym bał się, że gdy je zamknę, cudowny chłopak leżący obok mnie zniknie. Widok śpiącego obok mnie Harry'ego był najlepszym prezentem na urodziny jaki kiedykolwiek dostałem.
_________________________________________________________________________________
Chciałabym wam serdecznie podziękować (wiem, że nie wybrałam na to najlepszego rozdziału) za 600 wejść oraz za komentarze, które ogromnie mnie motywują do pisania.Mogę wam obiecać, że kolejne rozdziały będą dłuższe i mam nadzieję, że ciekawsze.Każdy komentarz pomaga mi, kiedy zastanawiam się, czy jest sens pisania dalej i dzięki wam, wiem, że jest xx
O Boże! Zakochałam sie w tym opowiadaniu!pisz dalej koniecznie
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny rodzial?
OdpowiedzUsuńjutro lub pojutrze :)
Usuńem, przyzwyczajaj się, że każdy mój komentarz, będzie się zaczynał od słów "o w dupe" :P
OdpowiedzUsuńKomentuje dopiero teraz, bo miałam bibę życia (zabawa z dzieciakami :P) i przybyłam tak późno!
Skomentuje przy okazji poprzedni rozdział, który rozczulił moje rozczulone serduszko :3 Harry jest taki adgzwcrtvcrftwg...
No i rozdział 5 ;>
To było zajebiste (Harry top taniec radości tajm!)
Amen :P
Jest ekstra, życzę weny i do zobaczenia :D
Już dawno nie czytałam żadnego opowiadania 'na bierząco' tylko same zakończone, bo bałam się, że autorka nagle je przerwie. (Nie)stety uległam Twojemu opowiadaniu więc nie zawiedź mnie, proszę!!
OdpowiedzUsuńOj ty zboczku ;)
OdpowiedzUsuńHehe, teraz ty czytasz mojego ;*
Marcia :)
Jezu jakie to jest boooooooooooooooooooooooooooskie
OdpowiedzUsuńSuuuper* ,*
OdpowiedzUsuń